niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział 6

 CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!!

Minęły dwa miesiące, wieczory i ranki były już coraz chłodniejsze. Moje relacje z Harrym były dość dziwne kiedy byliśmy sami całował mnie był miły w szkole natomiast był nieco bardziej oschły ale dawało się wytrzymać. Niestety kiedy tylko na horyzoncie pojawiały się interesy Styles o mnie zapominał.. Dziś właśnie był jeden z takich dni, siedzieliśmy u mnie w domu, Harry całował moją szyje i szeptał jaka to ja dla niego ważna jestem do momentu aż zadzwonił Jego telefon. Podniósł się i podszedł do najbliższej szafki.
- Styles.. Tak, dobra! Zaraz będę!
Standard jeden telefon i już go nie ma..
- Harry zostań..
- Blair nie mogę, interesy..
Powiedział to tak oschle że aż mnie dreszcze przeszły. Kiedy zaczął się ubierać chciałam podejść do niego ale nie pozwolił mi na to.
- Nie dotykaj mnie, nie mam na to czasu kobieto zrozum to!
Wykrzyczał mi w twarz po czym wybiegł z domu, świetnie..
Wykąpałam się zjadłam śniadanie i posprzątałam. Dzisiaj była sobota więc nie miałam zbytnio co robić. Ubrałam się i uczesałam tak:
Wyszłam na dwór i rozkoszowałam się jesienią, która nadchodziła wielkimi krokami. Kiedy tak spacerowałam po moim ulubionym parku zauważyłam miejsce gdzie było dość dużo drzew to był taki mini las. To co tam zobaczyłam wbiło mnie w ziemie. Jakaś dziewczyna kuliła się koło drzewa a ten kto nad nią stał...To był Harry mój Harry.. Prócz tego stał tam Louis i Liam, który trzymał Louisa za ręce ab ten się nie wyrwał. Ta dziewczyna płakała i miała rozciętą wargę. Postanowiłam zareagować. Trudno najwyżej mi się dostanie. Podbiegłam tam i zaczęłam krzyczeć.
- Zostawcie ją! Normalni jesteście!
Dziewczyna popatrzyła się na mnie z przerażeniem ale i nadzieją w oczach za to Harry myślałam, że eksploduje ze złości. Lou i Liam patrzyli na mnie z niedowierzaniem.
- Cholera.. idź stąd! Nie ręczę za siebie zaraz Mason wypieprzaj stąd słyszysz głupia dziewucho!
Styles krzyknął na cały park a ja wtedy dostałam olśnienia.
- Koniec tego Styles! Nie pozwolę nikomu się tak traktować a na pewno nie Tobie i wiesz co mam Cię głęboko w dupie! Ciebie i ten cały twój popieprzony świat! Nie chcę Cię znać!
Wzięłam tą dziewczynę za rękę i zaczęłam kierować się w stronę domu. Słyszałam jak ten bur krzyczał, że pożałuję i pewnie chciał za mną biec ale najwyraźniej chłopcy go zatrzymali.
Dziewczyna z którą szłam  była niskiego wzrostu miała brązowe falowane włosy i ogólnie była ładna. Przez całą drogę szłyśmy w ciszy dopiero w domu postanowiłam się odezwać.
- Zrobię Ci herbaty i opatrzę ta wargę a Ty usiądź i się rozgość.
Widać, że była przerażona.. Kiedy wróciłam z herbatą siedziała skulona na kanapie.
- Wszystko w porządku? Tak w ogóle to mam na imię Blair a Ty?
- Eleanor... Dziękuję Ci..
- Nie ma za co.. Nie denerwuj się nic Ci nie grozi.
- Chodzi mi o Ciebie.. Nie chcę żebyś miała problemy to co widziałaś to nie jest tak jak myślisz.
O czyżby...
- W takim razie opowiedz mi o tym bo w przeciwnym wypadku jak zobaczę tą zgraje to ich zatłukę..
- Wiem, że to mogło wyglądać tak, że Louis mnie uderzył albo Harry. Bo nie wiem czy wiesz ale ja i Lou jesteśmy razem.
- No mówił coś, że ma dziewczynę.
- No właśnie.. Spotkałam swojego byłego i on chciał zrobić mi krzywdę ale na szczęście się mu wyrwałam tyle, że zdążył rozciąć mi tą wargę. Zadzwoniłam po niego i on wtedy przyszedł z Liam'em a Ci zadzwonili po Harrego. Chcieli wiedzieć kto to ale im nie powiedziałam. Resztę widziałaś.
To straszne opatrzyłam jej szybko ranę i usiadłam obok niej na kanapie kiedy ponownie się odezwała.
- Pewnie myślisz, że jestem idiotką?
- Nie.. Tez bym im nie powiedziała są nieobliczalni..

- Haha a Ty i Harry? Wy...?
- Nie.. To znaczy było coś ale widzisz jak mnie traktuję raz jest raki raz taki mam tego dość.
- To jest dla Harrego nowe uczucie daj mu trochę czasu.
- Może...
Rozmawiałyśmy tak długo. Eleanor była wspaniała wiedziałam, że się z nią bliżej za kumpluje. Kiedy robiłam obiad nagle zrobiło się cicho więc poszłam zobaczyć co robi. Spała na kanapie biedna, przykryłam ją kocem i poszłam dokończyć obiad. Kiedy skończyłam i miałam tylko podgrzać jak obudzi się moja nowa koleżanka usłyszałam pukanie.. 
Oczywiście za drzwiami ukazali się nie kto inny jak szanowna trójca. Bez problemu wpuściłam Liama i Louisa, który od razu podbiegł do śpiącej jeszcze dziewczyny. Ten gbur stanął na przeciw mnie z dziwną miną, którą rozgryzłam. Było mu przykro ale też był wściekły no i oczywiście nie mógł tych uczyć pokazać więc stał z grobową miną i czekał aż o wpuszczę.
- Właź ale masz być cicho bo Cię stąd wykopie zrozumiano!?
Ten prychnął pod nosem i wszedł do środka co za imbecyl.. Kiedy poszłam do kuchni za mną wszedł Liam.
- Blair ja chcę żebyś wiedziała, że to nie tak...
- Wiem spokojnie Eleanor mi wszystko powiedziała.
- Tak?
- Tak.. Zjecie?
Pokazałam na wielkiego kurczaka który smażył się w piekarniku.
Liam tylko kiwnął głową i wyszedł z kuchni.
Usiadłam na stołku i zaczęłam obierać ziemniaki żeby starczyło dla wszystkich kiedy nagle poczułam nad sobą piękne perfumy, oczywiście wiedziałam kto to.
- Idź stąd, nie mam ochoty z Tobą rozmawiać.
Klęknął i wziął moje brudne już ręce,które chciałam mu wyrwać niestety nie pozwolił na to.
- To nie my ją uderzyliśmy...
- Oh serio ? Tak się składa, że wiem jak było. Ale nie miałeś prawa się tak do mnie odzywać!
Styles spuścił głowę i pewnie myślał, że to podziała ale niestety wyrwałam mu w końcu ręce i zaczęłam obierać dalej.
- Kotuś wysłuchaj mnie proszę...
- Jak Ty mnie nazwałeś? Hahaha... To już nie wypieprzaj nie głupia dziewucho ?
- Przestań..
Widziałam jak próbuje być spokojny chodź tak na prawdę Jego cierpliwość się kończyła 
- Mam Cię dosyć Styles!
Nie mógł mi na to odpowiedzieć bo do kuchni wpadł Louis.
- El ona ja nie wiem. Blair pomóż!
Wbiegłam do pomieszczenia i zobaczyłam ją całą rozpaloną i trzęsącą się. Wiedziałam, że ma gorączkę. Pewnie nerwy i to jak była ubrana lekko spowodowało taką reakcję.
- Co jej jest?
- Właśnie pomóż jej proszę...
Styles podszedł do mnie kiedy stałam i myślałam jakie mam leki. Chciał mnie objąć w talii ale nie pozwoliłam mu na to i popatrzyłam się z wściekłością. Podeszłam do Lou i szepnęłam mu na ucho.
- Zanieś ją na górę do pokoju okryj kołdrą która jest w środku łóżka i kocem a ja zaraz przyniosę jej leki ma po prostu gorączkę.
- Dziękuję...
- Idź już.
Uśmiechnęłam się do niego i pokazałam ręką gdzie ma iść. Ja poszłam do kuchni po apteczkę i zaczęłam wybierać leki dla El. Kiedy poczułam ręce na swoich biodrach. 
- Mówiłam Ci coś Styles.. Odejdź..
- Skarbie przepraszam. Poniosło mnie daj mi szansę.
- Która to już będzie?
- Proszę... Zmienię się..
Odwróciłam się do niego i spojrzałam w oczy miał smutne? Uhh znowu się na to nabiorę..
- Dobrze ale masz się zmienić i przestać mnie tak traktować przy innych !
On przytulił mnie i musnął moje usta..
- Harry nie mam na to czasu.
- Wiem, wiem.. idź do niej..
Poszłam na górę i podałam leki Eleanor. Kiedy je wzięła wychrypiała,że mi dziękuję a Lou to poparł. Uśmiechnęłam się do nich i zeszłam na dół. 
Kiedy skończyłam robić obiad podałam każdemu i zjedliśmy w ciszy.
Dopiero wieczorem El się poprawiło ale zaproponowałam żeby została dzisiaj a oni niech się zbierają. Harry oczywiście chciał zostać ale powiedziałam mu, że jestem zmęczona i zobaczymy się jutro. Kiedy każdy poszedł zerknęłam jeszcze na górę ale moja koleżanka spała więc ja też postanowiłam tak zrobić dostałam jeszcze sms'a od Hazzy, że mnie przeprasza i że życzy miłych snów..

CDN...
Jest nowy:) Mam nadzieję, że się podoba bo mi szczerze mówiąc tak sobie. Kochani nie będę pisać po ilu komentarzach będzie rozdział ale wiedzcie, że nowe będą jak będziecie komentować.. Wiem, że możecie a mi na tym zależy! Zapraszam na mojego aska jak macie pytanie :)
http://ask.fm/Anna_G111
Buziaki:*

8 komentarzy:

  1. Jeziu ale boski rozdział!!! :D AAAAAA Super czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział czekam na następny ;) :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa jestem czy Harry się poprawi. :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale super. Czekam nn!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W czwartek powinnam go dodać jak uda mi się go skończyć :D x

      Usuń
  6. Boże dziewczyno ale Ty masz talent!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej bardzo mi miło :) <3

      Przepraszam Was ale dziś nie dam rady wstawić rozdziału. Ale jutro obiecuje, że będzie :)) xx

      Usuń